Asset Publisher Asset Publisher

ZRYWKA FORWARDEREM, CZYLI JAK TRANSPORTUJEMY DREWNO

Ten rok przyniósł wiele zmian nie tylko w zasadach sprzedaży drewna, ale także w samym pozyskaniu. Na terenie naszego Nadleśnictwa od kilku dni pracuje forwarder, czyli specjalistyczna maszyna samozaładowcza przystosowana do załadunku i transportu drewna. Czy sprawdzi się w trudnym podgórskim terenie?


Kiedyś dominowała zrywka konna. I nikomu nawet nie śniło się, że na tym miejscu może pracować maszyna przypominająca wielkiego buldożera. Oczywiście nadal na terenach trudno dostępnych o mocno ukształtowanej rzeźbie terenu, stosuje się stare sprawdzone metody, jednak powoli praca w lesie zaczyna być coraz bardziej zmechanizowana. Miejsca małych ciągników zrywkowych powoli zajmują duże maszyny wielooperacyjne umożliwiające większą wydajność pracy w znacznie krótszym czasie.
Forwardery są produkowane w trzech wersjach: cztero- sześcio-, a w tym przypadku – ośmiokołowej. Maszyna wyposażona jest w żuraw hydrauliczny o wysięgu od 7 do 10 m. Forwader może służyć do nasiębiernej zrywki drewna. Co to znaczy? Zrywka nasiębierna polega na tym, że transportowane drewno ze zrębu na skład drewna nie ma kontaktu z podłożem, co zatem ogranicza powstawanie szkód w glebie. Większość forwarderów posiada także wmontowane kleszcze, które po zaciśnięciu unieruchamiają transportowane drewno. Mówimy wówczas o zrywce półpodwieszonej drewna.
Czy praca forwarderem wyprze zrywkę klasycznym ciągnikiem LKT? Są dwie strony medalu. Wbrew pozorom forwarder mimo swoich sporych gabarytów nie powoduje dużych zniszczeń w terenie leśnym. A wszystko za sprawą szerokich opon, których nacisk na glebę jest niewielki, dzięki czemu powstające szkody w najniższej warstwie lasu są odpowiednio mniejsze. Z drugiej strony, aby na daną pozycję roboczą mogła w ogóle taka maszyna dojechać, muszą być odpowiednio dostosowane szlaki zrywkowe o szerokości od 3,5 do 4 m, a w miejscach skrętów nawet większej, z łagodnymi łukami. Na samych zaś zrębach najlepszym rozwiązaniem jest istnienie naturalnych luk w drzewostanie, dzięki czemu manewrowanie forwarderem jest łatwiejsze.

Tekst: Gabriela Markowicz